Jako jeden z prezentów na święta ostatnio przyszła do mnie paczka z nowym i pachnącym Raspberry Pi w wersji 2.0. Różni się ona od swojego poprzednika między innymi ilością pamięci ram (w tej wersji 512 MB) oraz dwoma otworami do montażu. Standardowo gdy zamawiamy Pi dostajemy samą płytkę. Tak więc, aby cokolwiek zrobić musimy ją odpowiednio przygotować. W moim przypadku pojawiły się dwa problemy przy któryh znalezienie odpowiedzi nie było takie proste. Pierwszym problemem jest brak widocznej karty pamięci pod linuxem po listowaniu urządzeń przy pomocy programu fdisk. Natomiast drugi problem pojawiał się przy próbie zdalnego sterowania zainstalowanego już XBMC na mojej malinie.
Linux – problem z uzyskaniem ścieżki do karty sd
Jeżeli tak samo jak ja masz laptopa z wbudowanym czytnikiem kart sd to jest wysokie prawdopodobieństwo że ten problem spotka też Ciebie.
Przed uruchomieniem maliny należy przygotować kartę, która będzie stanowić dysk startowy dla systemu operacyjnego. W przypadku Raspbmc przygotowanie należy wykonać na zwykłym komputerze przy pomocy instalatora lub programu dd, który kopiuje binarnie dane z obrazu systemu na kartę sd.
W obu przypadkach potrzeba jest nam ścieżka do urządzenia (/dev/*). W większości instrukcjach jest opisany sposób jej uzyskania przy pomocy polecenia fdisk -l, jednak polecenie to listuje tylko urządzenie które zostały wykryte i zapisane jako /dev/sd*. W moim przypadku karta pojawiła się jako plik /dev/mcb****.
Więc aby uzyskać ścieżkę do karty gdy program fdisk nie jest pomocny można użyć polecenia df -h lub swapon -s lub samemu przejrzeć katalog /dev/ manualnie bądź wylistować pliki przy pomocy ls -la /dev | grep „mcb”. Polecenie to powinno wylistować wszystkie karty które wykrył nasz system. Przy kopiowaniu systemu używamy ścieżki do dysku, nie partycji, więc wpisujemy nazwę bez p* (np. p1) na końcu.
XBMC remote controll i brak połączenia z najnowszą wersją XBMC
Raspberry Pi jest niewątpliwie czymś nowym na rynku i społeczność intensywnie pracuje nad rozwojem tego projektu. Jako dystrybucje do obsługi płytki używane są najnowsze wersje systemów operacyjnych. W przypadku XBMC w najnowszych wydaniach zostaje wycofany jeden ze sposobów komunikacji zdalnej (po protokole HTTPC) i tym samym rozwijany osobno projekt XBMC Remote Control nie nadążając za zmianami przestaje działać. Rozwiązaniem może być szukanie i instalacji starszej wersji systemu XBMC – jednak jest to nieciekawe rozwiązanie. Innym, o wiele lepszym rozwiązaniem jest użycie alternatywnej aplikacji do sterowania naszym XBMC, która wykorzystuje najnowszy sposób komunikacji za pomocą jsonp. Taką aplikacją na Androida (bezpłatną) jest Yatse. W momencie gdy podamy wszystke dane do naszej maliny bezbłędnie nie powinniśmy się obawiać o błędy w komunikacji.
Póki co są to dopiero dwa pierwsze błędy jakie spotkałem na swojej drodze w używaniu maliny, jeżeli napotkam kolejne na pewno jeszcze o nich napiszę.